Stanisław Jerzy Dołżyk  -  tango argentyńskie

STRONA  GŁÓWNA
AKTUALNOŚCI
ARCHIWUM
KSIĘGA  GOŚCI
KONTAKT







Tango argentyńskie




Tango argentyńskie – rodzaj muzyki i taniec zapoczątkowany w Argentynie i w Urugwaju. Wykonywany zazwyczaj przez orkiestrę tanga. Charakterystycznym instrumentem muzyki tanga jest bandoneon.

Klasyczne tango argentyńskie jest tańcem charakteryzującym się improwizacją i bliskością partnerów. 

Liryka tang, pisana często w lunfardo, wyraża zazwyczaj smutek lub zawód miłosny. 

Jeden z najwybitniejszych poetów tanga Enrique Santos Discépolo nazwał tango smutną myślą, którą się tańczy.

Tango – zarówno taniec, jak i muzyka – jest częścią światowego niematerialnego dziedzictwa kulturowego ludzkości i w 2009 roku zostało wpisane na listę niematerialnego dziedzictwa  UNESCO.

Tango to spotkanie mające swój początek w spojrzeniu, które nieubłaganie prowadzi do objęcia, a rozwija się tak naprawdę w tańcu. To mieszanka doświadczenia z kreatywnością, równowagi z chaosem, subtelności z wulgaryzmem. Już w samym objęciu kształtuje się niepisana umowa, porozumienie bez słów między dwoma bohaterami, dla których ten jeden konkretny taniec jest indywidualną przygodą.

Tańczą razem dzieląc między sobą otaczające ich przestrzenie. Każde w sposób indywidualny wsłuchuje się w ciało drugiego; odgaduje jego kroki, rejestruje emocje, czasami strach a czasami zaskoczenie. Opowiadają swoje życie w sekretnym dialogu pytań i odpowiedzi, historie które ważne są tu i teraz, a które zapomni się zaraz po opuszczeniu parkietu.


 ________________________________________________________________________

Jak się tańczy tango ?

Doświadczeni tancerze nie muszą na siebie patrzyć ani ze sobą rozmawiać, bo język ciała mówi im więcej o partnerze niż cokolwiek innego. Ona nie powinna brać inicjatywy. Może czasami wtrącić jakiś swój "kaprys", ale to tylko wtedy, kiedy ma pewność, że nie zakłóci to wzajemnej równowagi. Subtelnie zaznacza swój zamiar cofając się lekko i pokazując niezdecydowanie, co ma przypomnieć partnerowi, że ona też tu jest i że nie tańczy sam. W tangu podobnie jak w życiu jedyną dominacją jaką ma kobieta nad mężczyzną jest hamowanie go, nigdy zaś popędzanie. I to jej zadanie. Mężczyzna kroczy do przodu, a ona ustępuje, bez przekonania, to pewne.

Dla niektórych rozmowa jest profanacją tańca i zaczyna się ją prowadzić tylko wtedy, kiedy chce się zatuszować błędy albo po prostu nieumiejętność kroków.

Prawdziwy milonguero musi prowadzić i zaznaczać w tańcu swoją pozycję. Bierze partnerkę zdecydowanie między ramiona i przyciska silnie do piersi, a ona daje się prowadzić jakby była we śnie, wsłuchana w rytm jego serca, szybkość oddechu.

Do tanga trzeba dwojga. Ale to nie wszystko, bo tańcząca para na milondze nie jest osamotniona. Towarzyszy jej orkiestra i muzyka, śpiewak szepczący do ucha motywy z marzeń albo koszmarów. Każdy tańczy sobą samym, swoim ciałem, uczuciami i zmysłami, które zamieniają muzykę w ruch i pomnażają wytwarzaną przez inne pary energię. Nikt nie jest ważniejszy od reszty. Cała ta indywidualność, która tak bardzo jest istotna przed tandą, kiedy to w grę wchodzi wybór partnera, w trakcie tańca zanika, bo liczy się tylko przyjemność, radość i co tu wiele mówić - ekstaza przeżywaną chwilą.

Walc, tango, milonga, tango... trzy rytmy ale tak naprawdę trzy całkiem odrębne przygody.
Niebiański jest walc, bo odnosi się do duszy. Jego słowa są romantyczne, idealizujące kobietę, charakterystyczne dla salonów europejskich, w których się narodził. Mówi nam o adoracji, o miłości czystej i platonicznej, dalekiej cielesnym pragnieniom i fizycznym aktom.Rozkosz bogów wciągająca jak wir i pozostawiająca niewinne wspomnienia.

Ziemska jest milonga, o afrykańskich korzeniach, prowokacyjna i zabawna. Tańczyć razem milongę to jak być wspólnikami jednej i tej samej swawoli.

I między niebem a ziemią... tango, cielesny i jednocześnie szlachetny. Kroki tanga są jak litery abecadła, którymi każdy tancerz pisze swój własny poemat.


Autor: Lukrecja